piątek, 31 sierpnia 2012

Rozdział 6 cz.II

Wyruszyliśmy w drogę. Emi podłączyła swój telefon do radia. Śpiewałyśmy i wygłupiałyśmy się w samochodzie. Ludzie gapili się na nas jak na dwie wariatki które uciekły z wariatkowa, ale nie przeszkadzało nam to, niech sobie myślą co chcą! Przed nami jechali chłopcy, bynajmniej powinni jechać przed nami, lecz nie było ich.
- Emi zgubiliśmy ich! - krzyknęłam.
- Czekaj zadzwonię do... Zayna.
Emi próbowała dodzwonić się do Malika a ja w tym czasie zjechałam na pobliską stacje paliw. Na stacji ujrzałam auto Harry'ego.
- Emily już nie dzwoń widzę samochód Hazzy, na pewno Niall był głodny i zatrzymali się aby coś kupić.
- Ja idę kupić coś do picia idziesz ze mną?
- Nie ja tu posiedzę.
Emi poszła a ja siedziałam w aucie. Po chwili ze sklepu wyszli Niall z jakąś gazetą, Zayn króry mówił coś do blondaska i Liam jakiś wkurzony. Wyszłam z samochodu i podeszłam do nich.
- Czego nie mówiliście że zjeżdżacie na stację? - zapytałam.
- Nie było czasu. - odpowiedział mi Liam.
- Idę coś kupić. - powiedziałam.
- Nie idź tam!!!- krzyknęli jednocześnie.
- Dlaczego?
-  Bo.... bo...
- Bo...
- Tam śmierdzi.
- I co z tego?
- Aaa no bo... - Niallowi wypadła gazeta z rąk. Na pierwszej stronie zobaczyłam wielki nagłówek: CZY NIALL HORAN MA NOWĄ DZIEWCZYNĘ? KIM ONA JEST?
 Szybko podniosłam gazetę i zobaczyłam zdjęcie moje i Horana z restauracji. Zaczęłam czytać: " Ostatnio paparazzi przyłapali Nialla Horana z popularnego boysbandu One Direction w Cholmes Hapel w restauracji z pewną dziewczyną. Niestety nie wiemy kim jest owa dziewczyna, ponieważ była odwrócona tyłem. Czy to jest nowa dziewczyna Horana? Kim ona jest? Odpowiedzi na te pytania zna sam Niall i owa dziewczyna, ale my na pewno również się tego dowiemy. " 
Gdy skończyłam czytać totalnie mnie zatkało. Trafiłam na pierwszą stronę, uśmiechnęłam się sama do siebie...
- Idę do sklepu. - powiedziałam.
- Cały sklep jest zawalony tymi gazetami. - powiedział Zayn.
- Pff... Wielka mi sensacja. A Zayn możemy porozmawiać?
- Jasne.
Odeszłam z nim kawałek dalej, upewniłam się że nikt nie słyszy i zaczęłam mówić:
- Zayn dlaczego nie odzywasz się do Emi?
- Ja się nie odzywam? To ona zawsze milczy!
- Aha dobra rozumiem. Boisz się do niej zagadać.
- Nie to nie tak tylko.... No bo ja... o czym mam z nią gadać?
- O wszystkim, nawet o pogodzie.
- Okey to zagadam.- zamyślił się - Ej Rox nie uważasz że to dziwne że Harry, Lou i Emily są tam tak długo?
- Niee. Znając Louisa na pewno kłóci się o to że nie ma marchewek.
- No fakt.
- Dobra to ja idę już do tego sklepu.
Gdy wchodziłam do sklepu w drzwiach wpadłam na Louisa, trzymał paczkę z chipsami które się rozsypały.
- Rox widzisz co zrobiłaś?! Wywaliłaś mi chipsy!
- Nie drzyj się tak, odkupie ci je.
- Fajnie. Mam prośbę.
- Jaką marchewo?
- Mogę jechać z tobą i Emi?
- No jasne będzie weselej!
- Dobra idź już odkup mi te chipsy!
- No idę, idę.
Cieszyłam się że Lou jedzie z nami, przynajmniej będzie weselej. Gdy odchodziłam usłyszałam Harry'ego:
- Louisie Tomlinsonie ty zdrajco.
Zaśmiałam się pod nosem. Tak jak mówił Zayn w sklepie rzeczywiście było pełno tych gazet. Kupiłam sobie wodę, chipsy dla pasiastego  i wyszłam. Wszyscy już na mnie czekali przed samochodami. Podałam Louisowi chipsy i już chciałam wsiadać do auta, ale karotkowy zatrzymał mnie.
- Roxy, mówiłem ci już że cię kocham? - zapytał Lou.
- Hmmm... niech pomyślę...Raczej nie. - odpowiedziałam.Nie wiedziałam o co mu chodzi.
- No to teraz ci mówię: Roxy Styles nawet nie masz pojęcia jak bardzo cię kocham! - powiedział a ja spojrzałam na Niallerka, był smutny. - Dasz mi prowadzić? - usłyszałam głos Lou.
- To o to ci chodziło! Już się wystraszyłam że na prawdę mnie kochasz. Jasne trzymaj. - podałam mu kluczyki - Tylko bez szaleństw. - zagroziłam.
- Dzięki! Oczywiście będzie bez szaleństw. Co ja gadam? Bez szaleństw? Nigdy!
Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w drogę. Lou jechał jak wariat, nie wiem kto dał mu prawo jazdy ale na pewno nie był to człowiek o zdrowych zmysłach. Ale przynajmniej było bardzo wesoło.
Po 30 minutach jazdy (były korki) zasnęłam.
* Pół godziny później *
Obudziłam się na rękach Louisa. Przypomniało mi się że w aucie zasnęłam i Lou najprawdopodobniej niesie mnie do domu.
- O już się obudziłaś księżniczko! - powiedział Lou i słodko się uśmiechną.
- Księżniczko?
- No tak... Od dzisiaj będę tak na ciebie mówił.
- Dobra. Możesz mnie postawić?
- Jasne.
Louis mnie postawił a ja rozejrzałam się po domu do którego właśnie weszliśmy. Był cudowny, i było tak czysto jak na pięciu chłopaków.  Na ścianach były powieszone zdjęcia chłopaków. Najbardziej moją uwagę przykuło zdjęcie na którym Niall był bez koszulki. Nie że jestem jakaś zboczona czy coś tylko tak jakoś się zapatrzyłam... Bosz jaki on jest idealny...  Otrząsnęłam się i zobaczyłam że za mną wszyscy stoją i mi się przyglądają.
- No co się tak gapicie? Nie mogę zdjęć oglądać?!
- Owszem możesz, ale żeby tak od razu przygryzać dolną wargę... - powiedział Hazzuś.
- O co ci chodzi? - zapytałam.
- O to że kiedy przygryzasz dolną wargę to znaczy że...
- Dobra, dobra nie kończ wiem o co chodzi. - powiedziałam szybko. Nie chciałam żeby chłopaki dowiedzieli się o moim nawyku. Zawsze kiedy przygryzam dolną wargę to znaczy że ktoś mi się podoba.
- A o co chodzi? - dopytywali się.
- O nic. Niall fajna fotka. - wskazałam na zdjęcie któremu chwilę wcześniej się przypatrywałam, a Nialler spłonął rumieńcem.
- Dzięki.
- Chodźcie dziewczyny pokażę wam wasze pokoje.
Liam zaprowadził mnie i Emi po krętych schodach na górę.
- Emi tu jest twój pokój.- wskazał na brązowe drzwi z drewna - Roxy tu jest twój - wskazał na białe drzwi ze złotą klamką i złotymi obramówkami.- Po twojej prawej stronie Rox, jest pokój Nialla, po twojej lewej Harry'ego, obok Hazzy jest łazienka, na przeciwko łazienki pokój Zayna, obok Zayna Emi i koło Emi pokój Louisa.Mój pokój jest tam na samym końcu między Lou a Niallem. No to chyba wszystko, walizki macie w pokojach. Później zawołam was na obiad.
Weszłam do pokoju który wskazał mi Li. Był bardzo piękny.  Wyglądał  TAK. Podeszłam do wielkiej szafy i zaczęłam wypakowywać ubrania z walizki.
Po jakiejś godzinie skończyłam i wyszłam z pokoju aby rozejrzeć się po domu. Jako pierwszy odwiedziłam pokój Emily. Był piękny. Ściany były fioletowe i czarne dodatki. Byłam tak zachwycona pokojem przyjaciółki że nawet nie zauważyłam że Emi była w pokoju.
- O Emi nie zauważyłam cię. Fajny masz pokój.
- Dzięki. Idę zobaczyć twój.
- Okey.
Gdy już się napatrzyłam na pokój Emi wyszłam i poszłam "zwiedzić" pokój Hazzy. Niestety po chwili zaczęłam żałować że w ogóle tu weszłam. Na podłodze walały się ciuchy, na ścianie była kartka z napisem: "Moje byłe dziewczyny" a pod spodem zdjęcia i nazwiska dziewczyn. Była tam też Emily. Nie wiem czy wspominałam, ale Harry i Emi kiedyś ze sobą chodzili, niestety przed X Factorem Harry zerwał z Emily. Postanowiłam wyjść z tego "królestwa bałaganu" i rozejrzeć się po domu. Zeszłam na dół. Najpierw "zwiedziłam" salon a potem kuchnię. W kuchni już wszyscy siedzieli.
- Emi? - zwróciłam się do przyjaciółki - Na lewo od mojego pokoju jest pokój Hazzy, proszę idź tam i obejrzyj uważnie ścianę.
- Okey.
- Co?! - krzyknął Hazz - Nie nie idź tam. Na ścianie nie ma nic ciekawego!!! Emi proszę!!! Widzisz Roxy co zrobiłaś! Ona zobaczy moją ścianę!
- Wiesz bracie to dziwne że wieszasz zdjęcia swoich byłych na ścianie. Emily na pewno się wkurzy że ją tam umieściłeś.
- CO?!! - krzyknął Zayn że aż podskoczyłam.- EMI TO TWOJA BYŁA??!!
- Tak...

* Oczami Zayna *
Po tym jak się dowiedziałem że Harold i Emi byli ze sobą nie wytrzymałem i wyszedłem z domu trzaskając drzwiami. Straszne się wkurzyłem. Trochę głupio jest chodzić z byłą przyjaciela. Och o czym ja myślę przecież ja nawet z nią nie rozmawiam. Nie wiem po co ta złość przecież Harry już z nią nie jest. Dobra w ogóle nie wiem po co wychodziłem z domu i tak się uniosłem. Zależy mi na Emily i to nawet bardzo, więc muszę się pośpieszyć i zrobić ten pierwszy krok zanim Harry mi ją odbierze. Nie, to głupie Harry nawet nie będzie walczył o byłą dziewczynę. Nagle zaczął padać deszcz, to tak jeszcze tego mi brakowało... Dobra wracam do domu bo zimno się zrobiło. Po cichu wszedłem do domu i usłyszałem jakieś krzyki:
- No i wtedy wyszedł.....- to był Harry.
- A jak coś mu się stanie po drodze?!!! Głupku pomyślałeś o tym??!! - to był głos Emi.
- Zayn zareagował zbyt gwałtownie - mówiła Roxy. - Na pewno coś do ciebie czuję.
- JAK TO COŚ CZUJĘ DO EMI!!!! JESTEŚ MOJĄ BYŁĄ DZIEWCZYNĄ I NIE POZWOLĘ ŻEBYŚ KRĘCIŁA Z MOIM PRZYJACIELEM.
- HAZZ TO JEST TYLKO I WYŁĄCZNIE SPRAWA POMIĘDZY EMI A ZAYNEM!
- A TY SIĘ ZAMKNIJ TOBIE TEŻ NIE POZWOLĘ CHODZIĆ Z NIALLEM!!
- Wiecie co mam was wszystkich dość! A przede wszystkim ciebie Harry!! O tym że byliśmy niby razem to powiedziałeś a że to było na niby to już nie.
- Jak to na niby? Myślałem że ty coś do mnie czujesz....
- Nie nie czułam i nie czuję!
Później poczułem jak ktoś na mnie wpada. To była Emily. Wszedłem do salonu i spytałem:
- Co tu się dzieję do cholery?!
- Nic. - powiedział Harry, wyminął mnie i poszedł do swojego pokoju.
- Rox powiesz mi o co chodzi?
- No bo..... bo oni nie byli razem tylko w ostatniej klasie gimnazjum Emi chciała być popularna a że Harry był najpopularniejszym chłopakiem w szkole i do tego bujał się w niej to ona to wykorzystała i zaczęli ze sobą chodzić.... Harry o tym nie wiedział i trochę się wkurzył... Nie powinnam tego mówić....- powiedziała jednym tchem.
Byłem oszołomiony i nie wiedziałem co o tym mam myśleć. Poszedłem na górę i zamknąłem się w pokoju.

* Oczami Roxy *
Nie wiem po co była ta cała awantura. Tylko pogorszyła relacje między nami wszystkimi.
* Godzina 21:00 *
Siedziałam w salonie z Niallem i Louisem. Wszyscy byli w swoich pokojach a my oglądaliśmy jakąś mdławą komedie romantyczną. Louis powiedział że idzie spać. Ja postanowiłam wykorzystać sytuację że jestem sam na sam z Niallerkiem i nieśmiało zaczęłam.
- Yyy... Niall?
- Hmmm?
- Bo ja.... muszę ci o czymś powiedzieć... bo ja.... ja... cię...... - i wtedy do pokoju wpadł Louis. Zerwałam się z fotela i poszłam do pokoju. Zamknęłam się w nim i zaczęłam płakać. Po chwili odleciałam do krainy snów.



Hej!
Przepraszam że tak długo nie pisałam, ale nie wiedziałam o czym mam pisać ;) 
Myślę że rozdział jest wystarczająco długi ;D 
Proszę dodawajcie mojego bloga do obserwowanych :D
Zamieszczam zdjęcie Nialla bez koszulki!
Stwierdzam zgon bo klata Niallerka ♥ Chociaż nie jestem pewna czy to nie fotomontarz. 
Proszę jak czytacie to komentujcie! ;p 
 When I see you shiver...
You stole my heart <3
I love you ♥

11 komentarzy:

  1. Super rozdział :D
    Nialler bez koszulki :) ale ja tam wolę Harolda xD
    Nie będę ci odbijała "męża" xD
    Pisz szybko next :)
    Mwahh <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział ;)
    Może teraz , wtrącisz jakieś akcje z Harrym ( np. pozna jakąś dziewczynę). Lubie go ;P
    Już czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;Ooo

    Alice

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D
      Taaak Hazza pozna jakąś dziewczynę, i to nie jedną!
      Będzie takim bad boyem ;)

      Usuń
  3. super! :) czekam na jeszcze dłuższy rozdział, proszęę <3

    Magda :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział ;p Bardzo mnie zaciekawił i czekam na następny, a tak wogóle to popieram pomysł z tym żeby wićej akcji z Harrym ;) pozdrawiam Maja ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy kolejny rozdział ? ;D

    Alice

    OdpowiedzUsuń
  6. Super jak znalazłam ten blog,od razu cały przeczytałam <3 będę czytać dalej i zapraszam do mnie:
    1dslawaizakazanamilosc.blogspot.com
    i
    uslyszalamswiatdziekiniemu1d.blogspot.com
    <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam na mój blog http://i-love-you-harold.blogspot.com/
    a blog cudowny :D

    OdpowiedzUsuń
  8. eeyy..! Czemu już nie piszesz rozdziałów ?;/

    Alice

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie piszę bo:
      1. Nie wiem o czym.
      2. Nie mam czasu bo mam obowiązki szkolne.
      Obiecuję że rozdział pojawi się jeszcze w tym tygodniu ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Trzymam Cie za słowo ! ;D
      Alice

      Usuń