środa, 19 września 2012

Rozdział 7

Obudziłam się o godzinie 9:00. To było bardzo dziwne bo w wakacje nigdy tak wcześnie nie wstawałam. Zorientowałam się że jestem w ubraniu, dopiero wtedy przypomniałam sobie co się wczoraj stało. Wstałam i podeszłam do lusterka. Wyglądałam okropnie! Nie, wyglądałam gorzej niż okropnie! Miałam podkrążone oczy i resztki makijażu na twarzy. Sama nie wiem po co ja wczoraj płakałam, przecież nic takiego się nie stało... Mimo tego wszystkiego byłam w bardzo dobrym humorze. Podeszłam do szafy by wybrać jakieś ciuchy. Stałam tam jakieś pięć minut, bo nie mogłam znaleźć nic odpowiedniego. W końcu wybrałam TO (bez torebki) i poszłam do łazienki. W łazience umyłam się, ubrałam i pomalowałam rzęsy. Włosy związałam w wysokiego kucyka. Zeszłam do kuchni zrobić śniadanie. Na szczęście nie musiałam bo, gdy weszłam do kuchni śniadanie było już na stole a rozpromieniona Emily tańczyła w rytm piosenki  Danza Kuduro.
- Hej. Co ty taka wesoła?
- Hej Roxy! Jak mam nie być wesoła?! Jesteśmy w Londynie, mieszkamy z One Direction i Zayn powiedział mi cześć!
- Nie ogarniam cię ale ok. Po pierwsze: tak jesteśmy w Lądynie z resztą nic nowego, po drugie to żadna nowość że mieszkamy z 1D, Hazze znasz od zawsze. A i jeszcze po trzecie: wow Zayn powiedział ci cześć?!  Wow jakie to fascynujące!
- Oj przestań wiesz jak on na mnie działa.
- Taaa, ciągle się na niego gapisz.
- A ty nie lepsza! Ja przynajmniej nie gapie się na nagie zdjęcie Zayna!
- O co ci chodzi?!
- O ten tramwaj co nie chodzi! Wszyscy widzieliśmy jak wczoraj gapiłaś się na fotę Nialla bez koszulki!! Chłopaki się na pewno domyślają że się w nim zabujałaś! To widać gołym okiem!
- Jak nie przestaniesz krzyczeć to powiem Zaynowi że ci się podoba.
- No tylko byś spróbowała. Uroczyście oświadczam że mam na ciebie foch 4ever!
- Na pięć minut....
- Na dziesięć minut!
- Dobra, dobra.

* Oczami Nialla * 
Obudziłem się baaardzo wcześnie bo była godzina 10:05. Poczułem głód więc zszedłem do kuchni coś zjeść. Miałem już do niej wejść gdy usłyszałem rozmowę Rox i Emi:

- Taaa, ciągle się na niego gapisz.
- A ty nie lepsza! Ja przynajmniej nie gapie się na nagie zdjęcie Zayna!
- O co ci chodzi?!
- O ten tramwaj co nie chodzi! Wszyscy widzieliśmy jak wczoraj gapiłaś się na fotę Nialla bez koszulki!! Chłopaki się na pewno domyślają że się w nim zabujałaś! To widać gołym okiem!
- Jak nie przestaniesz krzyczeć to powiem Zaynowi że ci się podoba.
- No tylko byś spróbowała. Uroczyście oświadczam że mam na ciebie foch 4ever!
- Na pięć minut....
- Na dziesięć minut!
- Dobra, dobra.
W drzwiach wpadła na mnie bardzo zła Emi.
- Słyszałeś?!
- Nooo....
Wszedłem do kuchni. Za mną weszła Emily.
- Roxy ja cię przepraszam! Wybaczysz mi?
- A mam wybór?
- Nie.
- No właśnie.
- Chodź szybko!
Emily pociągnęła Roxy za rękę i wybiegły z kuchni aż się za nimi kurzyło. No tak, jak to baby... Plotki w ich naturze są normalne. Ja zastanawiałem się czy to prawda że Rox się we mnie zakochała. Na pewno nie, przecież jestem taki brzydki...


* Oczami Roxy *
Emi wpadła do kuchni i zaczęła mnie przepraszać:

- Roxy ja cię przepraszam! Wybaczysz mi?
- A mam wybór?
- Nie.
- No właśnie.
- Chodź szybko!
Pociągnęła mnie za rękę do łazienki. Emi otworzyła drzwi a tam....... GOŁY ZAYN!!!
- Pppsszzeepprrrasszzamm. - wyjąkała. - Cchodź do mmnie do pokoju.
Niestety na schodach natknęłyśmy się na Harry'ego paradującego po domu z nim na wierzchu.
- HARRY OSZCZĘDŹ NAM WIDOKÓW I UBIERZ SIĘ!!
- Oj siostra nie denerwuj się. U mnie to normalne.
- Nie ty nie jesteś normalny.
Wyminęłyśmy go i poszłyśmy do pokoju Emi.
- Słuchaj Roxy ja cię bardzo przepraszam.
- Już mnie w kuchni przepraszałaś.
- No tak tylko jest problem.... bo jak wychodziłam z kuchni wpadłam na blondaska i powiedział że wszystko słyszał.
- O cholera! Teraz już będę musiała mu powiedzieć co do niego czuję!
- No, raczej....
- Dobra, wiesz że jestem spontaniczna prawda?
- Tak, ale Roxy co ty chcesz zrobić?
- Powiedzieć mu o tym przy wszystkich przy śniadaniu.
- No co ty zwariowałaś?!
- Tak. Zawsze tak robię, pamiętasz jak było z Patrickiem, Lukasem i Maxem?
- Nooo, z Lukasem to była jakaś masakra!
- Dobra nie będziemy teraz wspominać moich byłych. Chodź idziemy.
Pociągnęłam przyjaciółkę za rękę i wyszłam z nią z pokoju. Po drodze do kuchni Emi-kaleka wywaliła się na schodach.Weszłam do kuchni a za mną Emily. Chłopcy jedli śniadanie. To było takie dziwne... Miałam powiedzieć Niallowi że mi się podoba..... Nie, nie zrobię tego....
- Cześć wszystkim. - powiedziałam.
- Hej! - powiedzieli jednocześnie.
- Jeść śniadanie i idziemy na miasto! - krzyknął Liam aż mi w uszach zadudniło. Był dzisiaj bardzo wesoły.
Zabrałam się za jedzenie. Gdy skończyłam jeść Emi pociągnęła mnie za rękę z taką siłą że  spadłam z krzesła. Wszyscy zaczęli się śmiać tylko nie Niall który pomógł mi wstać.
- Dzięki. - powiedziałam.
- Spoko.
- Roxy! - krzyknęła Emi.
- Co?!
- No chodź! - przyjaciółka pociągnęła mnie za rękę po raz drugi (tym razem się nie wywaliłam ;) ).
- Czy oni są tacy głupi czy mi się tylko tak wydaję?
- Nie wydaję ci się. Ale Emi o co ci chodzi?
- O to że nie widzą tego jak patrzysz na Horanka.
- To dobrze.
- Ach, nic nie rozumiesz....- Emily poszła zostawiając mnie samą po środku salonu z miną typu Wtf? Czasami na prawdę jej nie rozumiem. Do salonu wpadł Louis.
- Hahaha mam na ciebie haka.
- O co ci chodzi Lou?
- O to że podoba ci się Nialler!
- Ciszej bądź bo ktoś usłyszy. A dlaczego tak myślisz?
- Harry powiedział że cię zna i potrafi poznać kiedy ktoś ci się podoba.
- I powiedział to przy Niallu?
- Tak.
- A on co na to?
- Powiedział że jest dla ciebie za brzydki.
- No chyba ma coś z głową!
- Może nadmiar jedzenia przeciążył jego mózg. - powiedział Louis z miną myśliciela a ja wybuchnęłam ze śmiechu. Do salonu przybiegli chłopaki i Emi i zaczęli też się śmiać.
- Hahahahaha...haha.. a z czego... hahaha....my się śmiejemy? hahaha- wydukał Zayn.
- Bo....hahaha..... Lou powiedział..... hahaha.... że nadmiar jedzenia przeciążył..... hahaha.... mózg Nialla. Hahaha!!!!
- HAHAHAHAHA!!!!!!!!- wszyscy zaczęli śmiać się jeszcze bardziej.
- KANAPKA!!! - krzyknął Hazz i rzucił się na mnie. Jeszcze nigdy nie czułam takiego bólu, zaraz potem wszyscy się na mnie rzucili. Z bólu nie czułam ciała. Jak poczułam że ze mnie złażą postanowiłam trochę ich nabrać więc wstrzymałam oddech i zamknęłam oczy.
- O boże czy ona......- usłyszałam wystraszony głos Emi.
- Zabiłem siostrę.
- Roxy tylko straciła przytomność. - uspokajał wszystkich Liam - trzeba jej zrobić sztuczne oddychanie. Emi może ty to zrobisz?
- A co ja lesba jestem?!
- To twoja przyjaciółka!
- A Harry jest jej bratem!
- Ej! Nie będę całował siostry! Niech Niall to zrobi!
- A dlaczego ja?!
- Bo ty ją kochasz! - krzyknęli wszyscy.
- No macie rację.... - jak usłyszałam to z ust Niallerka myślałam że eksploduję ze szczęścia! Poczułam jak ktoś się nade mną pochyla. Otworzyłam oczy. Ujrzałam blondaska z trochę zakłopotaną miną.
- Żyjesz. - stwierdził.
- Żyje.
- Słyszałaś?
- Słyszałam.
- Aha. - powiedział ze smutkiem na twarzy i chciał odejść.
- Niall?
- Tak?
- To my sobie pójdziemy. - powiedziała Emi. Byłam jej bardzo wdzięczna. - Lou idziemy!
- Mnie to nie dotyczy ja jestem tylko cieniem.
- Idiota! - Emily pociągnęła go za rękę. Gdy wyszli odezwałam się pierwsza:
- Chciałam ci powiedzieć o tym wczoraj, ale wtedy wszedł Louis. Naill ja....
- Ja ciebie też. - przerwał mi i zaczoł się do mnie przybliżać. Czułam jego oddech na mojej twarzy. Po chwili nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Gdy się od siebie odkleiliśmy Horan spytał:
- Roxy kocham cię wiesz?
- Wiem, ja też cię kocham.
- Chcesz zostać moją dziewczyną?
- Tak! O niczym innym nie marzę!
Rzuciłam mu się na szyję. Wyszliśmy z salonu trzymając się za rękę.
- Dobra jeśli już po wszystkim to chodźmy do wesołego miasteczka! - Zayn.
- I do Nandos!! - Niall. Zaczęliśmy się śmiać.

* Parę godzin później * 
Wróciliśmy z wesołego miasteczka. Byłam strasznie zmęczona więc wzięłam szybki prysznic i położyłam się do łóżka. Niall Horan mój chłopak. Boże jak to cudownie brzmi. Po chwili odpłynęłam do krainy Morfeusza.



Hej wszystkim! 
Przepraszam że musieliście tak długo czekać na rozdział ale, sami rozumiecie szkoła i w ogóle.... Mam najwspanialszą klasę na świecie!! A jak tam u was w szkole? Nauczyciele męczą? 
Rozdziały będę dodawać w weekendy ;) 
Proszę komentujcie to dla mnie bardzo ważne! Dzięki temu wiem ile osób czyta moje wypociny. 
Pozdrawiam wszystkich! :D 




11 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :D Wreszcie są razem , tak się cieszę :) Czekam na nn . xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. suuper :) jestem ciekawa co bd potem jak oni już teraz są razem ;d czeekam ;)

    Magda :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Lol jaki mega rozdział <33 Wkońcu razem ;D Ciekawe co będzie w następnym rozdziale się dziać. Już nie mogę sie doczekać ;D
    Mówisz, że weekend bd pisać to czekam na kolejny rodział już w ten Weekend ;D heh

    Pozdrawiam
    Alice

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny.:D Pisz, dalej pisz :P

    Donia xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Siema ,chciałam zaprosic cię na mojego nowego bloga ,mam nadzieję ,że ci się spodoba .Generalnie to sorry ,że spamuje ,ale mam nadzieje ,że mnie zrozumiesz ..Sama wiesz ,że początki są trudne ;d
    Tak czy inaczej ,zapraszam .
    http://together-and-ever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. heejj .. Czemu nie pojawił sie nowy post ?;/

    Alice

    OdpowiedzUsuń
  7. strzasznie mi sie podoba a żadko co mi sie podoba (chodzi o opowiadania) to już 3 opowiadanie które czytam zapraszam na mojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie piszesz już ;//// ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisze tylko na razie nie mam czasu bo mam obowiązki szkolne. Obiecuje że niedługo pojawi się nowy rozdział ;)

      Usuń
  9. zapraszam na nowe opowiadanie http://we-found-lovex.blogspot.com/ właśnie pojawił się prolog : ) zostaw komentarz co o nim myślisz a wrócę do Twojego bloga i odpłacę się tym samym. mimo spamu, obiecuję <3

    OdpowiedzUsuń
  10. http://zwierzetaczyludzie.blogujaca.pl/

    OdpowiedzUsuń