Obudziły mnie jakieś hałasy, spojrzałam na zegarek była godzina 02:00. Hałasy dochodziły z pokoju gościnnego w którym spali chłopcy. Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju zwrócić im uwagę że jest noc. Dopiero wtedy zorientowałam się że jestem w ubraniu, wczoraj byłam tak śpiąca że zapomniałam przebrać się w piżamę. Udałam się do pokoju gościnnego. Weszłam tam i przeraziłam się. Wszyscy byli pijani! Dla mnie to był szok że Harry się upił, nigdy nie widziałam go w takim stanie! Podszedł do mnie Niall.
- Ooo Rooxy wiieesz koocham cię! - powiedział.
- Wiesz jutro na pewno nie będziesz tego pamiętał, ale ja ciebie też kocham.
- Chłooopaki słyyszeliiiście?! Rooxy mnie kocha! - ledwo go rozumiałam tak bełkotał - Rox zaatańcz ze mną!
- Nie bo jesteś pijany!
- No chodź. - nim się zorientowałam już tańczyłam z Niallem. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to że Horanek był pijany.
Po godzinie tańczenia z Niallerkiem byłam strasznie zmęczona, więc poszłam spać.
* Rano *
Obudziłam się o godzinie 11:30. Wstałam i poszłam pod prysznic, umyłam się i ubrałam to KLIK. Zeszłam na dół do kuchni, chłopaki już tam byli.
- Hej! Jak się spało? - zapytałam radośnie. Miałam nadzieje że Niall nie pamięta wczorajszej albo raczej dzisiejszej nocy.
- Łeb mnie boli! - narzekali wszyscy.
- Oj nie musieliście tak dużo pić.
- Nic nie pamiętam. Zrobiliśmy coś wczoraj? - zapytał mnie Louis.
- Dokładnie nie wiem bo byłam u Emily, ale jak wróciłam był straszny bałagan, w salonie były jakieś pióra, w kuchni w lodówce znalazłam majtki z Justinem Bieberem...
- To pewnie Nialla. - Zayn.
- No może... - Niall.
- No i po za tym nic ciekawego się nie zdarzyło, tylko Niall wyznał mi miłość...
- CO?! - krzyknęli Niall, Harry, Louis i Zayn.
- Ten moment pamiętam. - powiedział Liam - I Roxy nie gadaj na Niallera bo ty też mu wyznałaś miłość. - widział że otwieram usta by coś powiedzieć więc dodał - Nie wypieraj się nawet. O ile dobrze pamiętam Niall był pijany a ty nie.- skończył swój monolog.
Nie wiedziałam jak mam się zachować, co powiedzieć. Wszyscy się na mnie gapili. Nie lubiłam takich sytuacji, więc wybiegłam z kuchni i zamknęłam się w swoim pokoju.
* W tym samym czasie oczami Nialla *
Nie mogłem uwierzyć w to co powiedział Liam. Rox wyznała mi miłość. Może jednak mam u niej jakąś szanse... Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Hazzy:
- Niallu Jamesie Horanie przekazuje w twoje ręce moją siostrę Roxy Elisabeth Styles.
- Co ty mówisz? Chyba ten kac źle na ciebie działa.
- Przekazuje ci Roxy, od teraz jest pod twoją opieką.
- Coś z tobą jest źle...
- Nic ze mną nie jest źle. Powinieneś się cieszyć że przekazałem ci Rox, rzadko kiedy ją komuś przekazuję.
- Dobra cieszę się.
Hazzie naprawdę coś odbija.
* Oczami Roxy *
Leżałam na łóżku i wpatrywałam się w sufit, nagle ktoś zapukał do drzwi.
- Kto tam?
- Harry.
- Dobra już otwieram.
Otworzyłam loczusiowi i wróciłam do poprzedniej czynności.
- Roxy Elisabeth Styles przekazuję w twoje ręce mojego przyjaciela Nialla Jamesa Horana.
Podniosłam się i spojrzałam na Harry'ego.
- Co ci padło na mózg?
- Nic mi nie padło na mózg tylko od teraz Niall jest pod twoją opieką.
- Aha, nic nie rozumiem ale okey.
- Teraz chodź do kuchni.
- Po co?
- Zobaczysz.
- Nigdzie nie idę.
- Nie musisz iść. - powiedział mój genialny brat i wziął mnie na ręce.
- Hazza głupku puść mnie! - krzyczałam - Ratunku!
Doszliśmy ( albo raczej Harry doszedł) do kuchni. Kątem oka zerknęłam na Nialla. Jego mina nie zdradzała żadnych emocji. Brat posadził mnie na krzesło obok blondyna.
- Dobra będę księdzem. - powiedział z powagą Harry - Niall masz obrączki?
- Co?!
- Obrączki. Pytałam się czy masz obrączki na ślub twój i Roxy.
Niall wybuchnął śmiechem.
- Hazza chodź. - wzięłam go za rękę - Piłeś coś dzisiaj, czy to twoja głupota? - zapytałam go gdy wyszliśmy z kuchni.
- To kac tak na mnie działa. A gdzie ty mnie prowadzisz?
- Do twojego pokoju, musisz się wyspać.
- Okey.
Zaprowadziłam Harry'ego do jego pokoju i położyłam na łóżku.
- Dobranoc. - powiedziałam.
- Raczej dobry dzień.
- Ach ty to jesteś niemożliwy!- zaśmiałam się.
Wyszłam z pokoju i nie wiedziałam co mam zrobić, czy iść do kuchni, czy do swojego pokoju. Postanowiłam jednak że pójdę do kuchni. Miałam nadzieje że tam wszyscy będą, jednak myliłam się. Był tam tylko Nialler. Szybko wycofałam się z kuchni pobiegłam do swojego pokoju.
* Oczami Nialla *
Siedziałem w kuchni i myślałem o tym co się dowiedziałem. Czy ja naprawdę byłem aż tak pijany że wyznałem Rox miłość? Boże co ona sobie mogła o mnie pomyśleć?! A może mi nie uwierzyła bo przecież byłem pijany? Podniosłem głowę i ujrzałem Roxy, lecz ona szybko wycofała się z kuchni. Po pięciu minutach jednak wróciła. Stanęła w drzwiach i oparła się o futrynę. Wyglądała tak pięknie... jak anioł... Usiadła na przeciwko mnie.
- No więc...- zaczęła. - Dzisiejsza noc była... miła. - powiedziała i nieśmiało się uśmiechnęła. Boże, ona tak pięknie się uśmiechała.
- Nie wiem... nie pamiętam... - powiedziałem trochę zmieszany.
- Wiesz... głodna jestem. Idziesz ze mną na miasto coś zjeść? - zapytała.
- No jasne! - chyba odzyskałem pewność siebie.
- Poczekaj tylko wezmę torebkę.
- Okey. - byłem cały w skowronkach. Chciało mi się skakać ze szczęścia!
- Chłopaki. - powiedziałem. - Wychodzę z Roxy. Jakby Harry się obudził przekażcie mu to.
- Uuuuuuuu.
- Stary tylko bez stresu. - powiedział Louis. - Wczoraj chyba z godzinę z nią tańczyłeś, więc nie stresuj się. Wszystko będzie dobrze. Pamiętaj oddychaj głęboko. I na tej waszej randce nie zemdlej.
- To nie jest randka tylko idziemy na miasto coś zjeść.
- Dobra jak zwał tak zwał.
- Niall ja z Danielle też tak zaczynaliśmy.
- Ale Roxy to siostra Harry;ego i nie mogę...
- MOŻESZ!!! - krzyknęli jednocześnie.
- O co chodzi? - zapytała Rox która właśnie weszła do salonu.
- O nic. Idziemy?
- No chodźmy.
Szliśmy w milczeniu, aż w końcu zapytałem:
- Gdzie idziemy?
- Do restauracji. Jest tu za rogiem.
Doszliśmy do restauracji i usiedliśmy przy stoliku. Kelner przyniósł menu, a my złożyliśmy zamówienie. Po chwili kelner przyniósł zamówione przez nas potrawy. Jedliśmy w milczeniu, trochę mnie to denerwowało, ale nie wiedziałem od czego mam zacząć rozmowę. Po zjedzeniu piliśmy swoje napoje. Roxy się odezwała.
- Niall muszę ci powiedzieć coś bardzo ważnego... - złapała mnie za rękę - Bo ja... - i wtedy błysnął flesz. Spojrzałem w kierunku drzwi. Stał tam jakiś facet z aparatem. Zorientował się że mu się przyglądam i uciekł.
- Nie odwracaj się. - powiedziałem do Roxy - Już widzę nagłówki gazet... Chodź idziemy stąd.
Zapłaciliśmy i wyszliśmy z restauracji. Wracaliśmy do domu w milczeniu.
- Co chciałaś mi powiedzieć? - zapytałem.
- A nic...
- Mówiłaś że to coś ważnego.
- No chciałam ci powiedzieć że... no że ten facet robi nam zdjęcie...
- Przecież byłaś odwrócona tyłem.
- No...
* Oczami Roxy *
W restauracji chciałam powiedzieć Niallowi co do niego czuję tylko ten głupi facio nam przerwał! A może to i dobrze... Nagle stało się coś dziwnego. Poczułam że Niall dotknął mojej ręki. Może to głupie ale miałam wrażenie jakby chciał mnie złapać za rękę. Nie, na pewno nie... Przez resztę drogi milczeliśmy. Wróciliśmy do domu a tam... czysto. Nie wiem jak oni to zrobili i nie chciałam wiedzieć. Postanowiłam że pójdę się spakować. Wyciągnęłam dwie ogromne walizki. Napisałam Emi sms-a żeby przyszła pomóc mi się pakować . Po trzech minutach zjawiła się cała w skowronkach.
- Coś ty taka wesoła?
- Jutro jedziemy do Londynu! - krzyknęła mi nad uchem.
- Kobieto opanuj się! Chcesz żebym ogłuchła na jedno ucho tak jak Louis* ?
- Nie, przepraszam.
Zaczęłyśmy pakowanie. Poszło nam bardzo szybko. W między czasie opowiedziałam Emi o tym zdarzeniu w restauracji. Emily się tylko zaśmiała.
- Jutro napiszą o tym w gazetach. - powiedziała - Byłaś odwrócona tyłem, więc nie wiedzą że jesteś siostrą Harry'ego.
- No wiem.
Emi zadzwonił telefon.
- Hallo?.... No......Dobra......... Idę.
- Kto dzwonił?
- Moja mama. Muszę iść do domu. Jutro o ósmej przyjdę.
- No dobra. Jest osiemnasta ale chyba pójdę już spać bo rano nie wstanę.
- No ja też. Właśnie po to mama dzwoniła...
- Po co?
- Żeby powiedzieć mi że muszę iść spać bo jutro nie wstanę.
- Ach no tak...
- Dobra idę pa.
- Pa.
Emi wyszła a ja poszłam pod prysznic. Przebrałam się w piżamy i zasnęłam.
* Oczami Nialla *
Cały czas zastanawiałem się co Rox chciała mi powiedzieć w restauracji. Przez chwile myślałem nawet że chce mi wyznać miłość, ale to było nie możliwe. Spakowałem się już wczoraj i miałem wolny wieczór. Nie chciało mi się grać z chłopakami w monopoly, więc zamknąłem się w pokoju. Zastanawiałem się co teraz robi Roxy. Postanowiłem że pójdę sprawdzić. Wyszedłem z pokoju i zapukałem cicho do jej drzwi.Nie odpowiedziała, więc wszedłem. Spała. Wyglądała tak słodko... Pocałowałem ją w policzek i wyszedłem. Och jak bardzo chciałbym z nią chodzić...
No i jest 5 rozdział! Przepraszam że tak długo nie pisałam, ale nie miałam czasu ;)
Rozdział dedykuję Oliwi która nie lubi One Direction i uważa że Big Time Rush są lepsi :p
My Directionerki i tak wiemy kto jest lepszy! ;D
* Czytałam gdzieś że Louis nie słyszy na prawe ucho bo fanki na koncertach za głośno krzyczą i go ogłuszyły :(
Pozdrawiam :D
boski *_* czekam na kolejny rozdział :) jestem pewna, że Niall i Roxy bd razem <3 :D
OdpowiedzUsuńMagda :D
Będą, będą, ale nie teraz jakoś w 13 rozdziale, może wcześniej :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń- Dobranoc. - powiedziałam.
OdpowiedzUsuń- Raczej dobry dzień.
xD mój ulubiony moment ;D
zgadzam się z moją imienniczką powyżej XD
OdpowiedzUsuńdodasz dziś kolejny rozdział? proszęę <3.
* taak. 1D jest lepsze od BTR : D
** a co do Lou to on słyszy, tylko ma problemy lekkie ;d ale z nim okey, napewno :)
Jutro na pewno będzie rozdział ;)
Usuńokokokok
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, nie mogę sie doczekać następnego ;p właśnie 1D jest lepsze od BTR ale ich też lubie xd pozdrawiam Maja <3
OdpowiedzUsuńAj , no i jak miło Asiu : D Dziękuję za dedykację : *
OdpowiedzUsuńCzyli jednak czytasz.
UsuńMyślałam że nie będziesz czytać...
Super.Odwiedzam twój blog od jakiegoś czasu.Jesteś naprawdę dobra w pisaniu..Jak skończył się 4 rozd.To od razu miałam ochotę na kolejny i następny.Pomysłowa historia..Nie wiem czy się zgodzisz ale ma do cb ogromna prośbę..Jak bym mogła napisać do cb. na e-mail.Wtedy bym ci wszystko wyjaśniła.To naprawdę dla mnie ważne..
OdpowiedzUsuńDonia
Dziękuję♥
UsuńMój e-mail: jloranty@interia.pl
Jakby coś to jeszcze moje gg:382432228
Dzięki.Napisze jak najszybciej będę mogła.
OdpowiedzUsuńCały czas jestem dobrej myśli..:P
Donia
Napisane i wysłane.:P
OdpowiedzUsuńDonia
dodawaj jak najczęściej, ubóstwiam tego bloga. :D
OdpowiedzUsuńświetny blog.. Chce kolejny rozdział ;P
OdpowiedzUsuńLubie One Direction i ich muzykę ;)Mój ulubiony zespół ;D
Alice ;)
ooo ♥
OdpowiedzUsuń