Rano jak się obudziłam szybko się ogarnęłam i pobiegłam do apteki. Nie byłam pewna czy jakaś jest otwarta o godzinie 7:00 ale co tam musiałam kupić ten cholerny test ciążowy.
Na szczęście była otwarta. Kupiłam test i wyszłam. Pobiegłam do domu. Taaak wysiłek fizyczny był mi potrzebny, bo nie mam kondycji. Jakoś w szkole nigdy nie ćwiczyłam na w-f -ie bo mi się nie chciało. (XD)
Jak huragan wpadłam do domu i zamknęłam się w łazience.
....
O boże i co ja teraz zrobię! Wynik wyszedł pozytywny a to oznacza że jestem w ciąży! I co ja powiem Niallowi?! "Kochanie mam wspaniałą nowinę, będziesz tatusiem!" Niee.... to jest bez sensu. Na razie mu o tym nie powiem. Powiadomię tylko Emi.
Usiadłam na podłodze i zaczęłam płakać. Jestem z Niallem miesiąc i nagle mam mu powiedzieć że będzie ojcem?! Najlepiej będzie jak sam zauważy, chociaż wątpię że cokolwiek zauważy... Żal, jakie to życie jest skomplikowane. Dobra nie będę się nad sobą użalać tylko wyłażę stąd bo pomyślą że zasłabłam.
Wylazłam z tej cholernej łazienki i poczłapałam do pokoju Emily.
- Emily Alexandro Hall wstawaj, bo mam ci coś ważnego do powiedzenia!
*Oczami Emi*
Śpię sobie spokojnie aż tu nagle przychodzi jakiś zły człowiek i drze mi się że mam wstawać. Normalnie szczyt chamstwa! Jak można mnie budzić o 8:00 rano?! Tym złym człowiekiem okazała się Roxy. I jeszcze zwraca się do mnie pełnym imieniem. To oznacza że na prawdę ma mi coś ważnego do powiedzenia.
- O co chodzi?- spytałam tłumiąc ziewnięcie.
- Jestem w ciąży.
- Mi to mówisz? Lepiej powiedz o tym Niallowi.
- Nie mogę. Poczekam aż sam zauważy.
- Dobra rób jak uważasz, ale pamiętaj że faceci takich rzeczy nie zauważają. No chyba że jak będziesz w 9 miesiącu to może wtedy.....
- Dobra nie żartuj sobie ze mnie tylko powiedz co ja mam zrobić?
- Nie wiem Rox. Jak się obudzę to ci dam jakąś radę, teraz nie mam na to głowy.
- Przecież się obudziłaś!
- Ale niedokładnie.
- Dobra. - odburknęła i wyszła.
*Oczami Rox*
No pięknie nawet przyjaciółka nie chce mnie słuchać!
Postanowiłam że pójdę się jeszcze położyć, bo byłam strasznie zmęczona.
* 3 godziny później *
Obudziły mnie odgłosy dochodzące z kuchni. Spojrzałam na zegarek a tam... godzina 11:00!
Boże, aż tak długo spałam?!
Zeszłam do kuchni, tam czekało już na mnie śniadanie.
- Cześć wszystkim.
- Hej Rox.
- Roxy? - Harry.
- Co?
- Chciałbym być od ciebie starszy.
- Nie moja wina że urodziłam się wcześniej.
- Zrób tak żebym był starszy.- mój brat jest jakiś nienormalny.
- A co ja wróżka?
- Chociaż na parę dni udawajmy że ja mam 19 lat a ty 18.
- Idiota. Zaraz wracam.
- Gdzie ty idziesz? - zapytał Niall.
- Muszę spełnić marzenie Harry'ego.
Wyszłam z domu i udałam się to sklepu z gadżetami z Harry'ego Pottera. Postanowiłam że kupie Hazzie taki zestaw (miotła, różdżka,peleryna,okulary,miniaturowa sowa).
Po pół godziny wróciłam do domu.
-Hazza mam dla ciebie prezent.
-Jaki?
- Sam zobacz.
Harry otworzył paczkę.
- CO TO MA BYĆ!!
- Proszę chciałeś być starszy więc masz tu różdżkę. Możesz nią sprawić że będę młodsza. Od dzisiaj będę mówiła na ciebie Harry Potter albo Harry wielki czarodziej.
Brata zatkało a ja zaczęłam się śmiać tak samo jak pozostali.
- Wiesz Rox - powiedział Hazzuś - Chciałbym jeszcze coś.
- No co wielki czarodzieju?
- Chciałbym być wujkiem.
Gdy to usłyszałam aż wyplułam sok, który akurat piłam. Zastanawiałam się czy Emily mogła coś powiedzieć. Nie, chyba by mi tego nie zrobiła.
- Nie Harry jak na razie nie planujemy dziecka. - niezręczną cisze przerwał mój chłopak - Prawda kochanie?
-T...tak. - wyjąkałam. Po tym na pewno nie powiem blondasowi o ciąży.
Hejka!
Wiem rozdział jest beznadziejny, okropny, straszny i mogłabym tak wymieniać bez końca.
Nie wyszedł mi dzisiaj, ale postaram się żeby kolejne rozdziały były ciekawsze ;)
Pozdrawiam ♥
Super :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak Horan zareaguje na ciąże ;D
Czekam na nn . xxxxxx
http://zwierzetaczyludzie.blogujaca.pl/ popaczcie to moj blog o ZWIERZĘTACH .D: ... :D Mój Pierwszy blog. :d Yeaaaaaah , ;D xd
OdpowiedzUsuń;d
OdpowiedzUsuń